środa, 18 lutego 2009
Hallo
Agnieszka gdzie się podziałaś? Anetko dajesz radę? Ćwiczenia wprowadzone? U mnie jeszcze nie :( Jakoś się nie mogę do nich zabrać. Jak się trzymacie? Ja narazie daję radę z jedzeniem i nawet specjalnie mnie nie kusi :) Po 18 nic już nie jem i około 22 robi się tragedia w brzuszku, ale wtedy idę szybko spać. Najgorzejn jest tylko z moim ulubionym majonezem, ale ograniczam go jak mogę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Żeby nie było pisała Daria :)
OdpowiedzUsuń